Moje życie obfituje ostatnio nie tylko w nadmiar obowiązków, ale również niestety w nadmiar stresów... stąd też tak mało ostatnio mnie tutaj. Mam nadzieję, że w końcu wszystko dobrze się skończy, albo że przyzwyczaję się do obecnej sytuacji...
Tak czy inaczej dzisiaj mam dla Was post troszkę inny niż zwykle :) bardzo bym chciała żeby takie posty pojawiały się częściej - mam nadzieję, że mi się to uda :)
A więc zaczynając od początku... wszystko zaczęło się od dwóch zwykłych czapek...
Beżową dostałam w prezencie mikołajowym - jest to czapka ręcznie robiona, ale jakoś nie do końca byłam do niej przekonana. Wystarczyło dokupić pompon i go przywiązać, a czapka wygląda dużo lepiej!
Kolejna - niebieska czapka to dodatkowy zakup przy okazji zakupów w sklepie internetowym H&M. Spodobał mi się kolor i cena, więc postanowiłam zaryzykować :) czapka niestety okazała się za długa, przez co nie układała się dobrze. A więc co postanowiłam zrobić? Skrócić ją ;-)
Skracanie czapki widzicie etap po etapie na zdjęciach - prosty zabieg, a ja zyskałam nową, fajną czapkę :) jest dość cienka, więc mam nadzieję, że uda mi się Wam ją jeszcze pokazać na sobie - patrząc na pogodę za oknem powinno się udać ;)
Mam nadzieję, że wpis Wam się spodobał i że uda mi się znaleźć jakieś fajne miejsce do zdjęć i takie posty będą pojawiały się częściej :)
Ja nie przepadam za czapkami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*